104-piętrowy domek na drzewie
104-piętrowy domek na drzewie
Opis publikacji
Andy i Terry mieszkają w stuczteropiętrowym domku na drzewie (mieli dziewięćdziesięciojednopiętrowy, ale się rozbudowali). A ten domek jest najfajniejszy na świecie! Znajdziecie tu między innymi: sklep Skąpego Szczypana WSZYSTKO ZA DWA DOLARY, salon Szczupaka Szpanera WSZYSTKO ZA DWA MILIONY DOLARÓW, piętro głupich kapeluszy,niekończące się schody, sto niedźwiedzi, łąkę pełną kaczeńców,ptaszeńców i pomyleńców, pokój głębokich rozważań oraz Żartopis 2000™. No, na co czekacie? Właźcie! Ósmy tom najśmieszniejszej serii od czasów „Dziennika cwaniaczka”! Andy Griffiths pochodzi z Melbourne. Jego ulubione kolory to niebieski, fioletowy, żółty,zielony, pomarańczowy, czerwony oraz czarny. Pracował przez jakiś czas jako taksówkarz i nauczyciel angielskiego, ale zawsze chciał zostać gwiazdą rocka (nawet mu się nie śniło, że będzie znanym pisarzem). Zaczął pisać na poważnie, kiedy uczniowie powiedzieli mu, że książki są okropnie nudne. Terry Denton pochodzi z Melbourne....
Andy i Terry mieszkają w stuczteropiętrowym domku na drzewie (mieli dziewięćdziesięciojednopiętrowy, ale się rozbudowali). A ten domek jest najfajniejszy na świecie! Znajdziecie tu między innymi: sklep Skąpego Szczypana WSZYSTKO ZA DWA DOLARY, salon Szczupaka Szpanera WSZYSTKO ZA DWA MILIONY DOLARÓW, piętro głupich kapeluszy, niekończące się schody, sto niedźwiedzi, łąkę pełną kaczeńców, ptaszeńców i pomyleńców, pokój głębokich rozważań oraz Żartopis 2000™. No, na co czekacie? Właźcie! Ósmy tom najśmieszniejszej serii od czasów „Dziennika cwaniaczka”! Andy Griffiths pochodzi z Melbourne. Jego ulubione kolory to niebieski, fioletowy, żółty, zielony, pomarańczowy, czerwony oraz czarny. Pracował przez jakiś czas jako taksówkarz i nauczyciel angielskiego, ale zawsze chciał zostać gwiazdą rocka (nawet mu się nie śniło, że będzie znanym pisarzem). Zaczął pisać na poważnie, kiedy uczniowie powiedzieli mu, że książki są okropnie nudne. Terry Denton pochodzi z Melbourne. Zaczął studiować architekturę, ale zorientował się, że go to unieszczęśliwia, więc rzucił uniwersytet i zajął się innymi sprawami. Próbował prawie wszystkiego – parał się teatrem, malarstwem, rzeźbą, zaklinaniem koni, budowaniem gór lodowych i doradzaniem pterodaktylom, aż odkrył, że chce ilustrować książki dla dzieci. Dziś ma ich na koncie ponad czterdzieści, z których wiele stworzył wraz z Andym Griffithsem. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.