Zmieszam z węglem twoją krew. Zrozumieć ukraiński wschód
Zmieszam z węglem twoją krew. Zrozumieć ukraiński wschód
Opis publikacji
Zmieszam z węglem twoją krew nie jest opowieścią o wojnie. Ołeksandr Myched opisuje swoje podróże na wschód Ukrainy, zanim doszło do rosyjskiej inwazji: do dumnego, niejednorodnego, barwnego regionu, który nie ogranicza się tylko do Donieckiego Zagłębia Węglowego. Przełamuje stereotyp, zgodnie z którym „Donbas” oznacza węgiel: kopalnie, hałdy i dymiące kominy; teren zamieszkany przez robotników i ludzi bez określonej tożsamości. Myched rozmawia ze zwykłymi mieszkańcami, z górnikami, ale też artystami i intelektualistami: osobami, które nasiąkły tutejszym doświadczeniem i bólem. Niektórzy z jego rozmówców nalegają, by w ogóle nie używać nazwy „Donbas”, bo została narzucona dla opisu tutejszych kombinatów przemysłowych. Wraca do wybranych miast: Bachmutu,Pokrowska, Konstantynówki, Siewierodoniecka, Dobropola,Lisiczańska. Dziś znamy je głównie jako miejsca bitew. Część z nich, jak Bachmut, już nie istnieje. Wydana w 2020 roku książka stanowi imponujący wielogłos o pr...
Zmieszam z węglem twoją krew nie jest opowieścią o wojnie. Ołeksandr Myched opisuje swoje podróże na wschód Ukrainy, zanim doszło do rosyjskiej inwazji: do dumnego, niejednorodnego, barwnego regionu, który nie ogranicza się tylko do Donieckiego Zagłębia Węglowego. Przełamuje stereotyp, zgodnie z którym „Donbas” oznacza węgiel: kopalnie, hałdy i dymiące kominy; teren zamieszkany przez robotników i ludzi bez określonej tożsamości. Myched rozmawia ze zwykłymi mieszkańcami, z górnikami, ale też artystami i intelektualistami: osobami, które nasiąkły tutejszym doświadczeniem i bólem. Niektórzy z jego rozmówców nalegają, by w ogóle nie używać nazwy „Donbas”, bo została narzucona dla opisu tutejszych kombinatów przemysłowych. Wraca do wybranych miast: Bachmutu, Pokrowska, Konstantynówki, Siewierodoniecka, Dobropola, Lisiczańska. Dziś znamy je głównie jako miejsca bitew. Część z nich, jak Bachmut, już nie istnieje. Wydana w 2020 roku książka stanowi imponujący wielogłos o przeszłości i teraźniejszości tego regionu. Dziś czytamy ją jako opowieść o straconej historii, ludziach i miastach, ale także zapis nieskończonej miłości do Ukrainy. „To książka o regionie, który wciąż jest tajemniczy i nie do końca zrozumiały. Ukraiński Donbas – ziemia zagubiona w czasie i przestrzeni, między historią a polityką, wojną a odbudową – odsłania się w tej książce niespodziewanie i boleśnie. Zebrane tu głosy i postaci, miasta i krajobrazy pokazują ukraiński wschód jako miejsce wypełnione nie tylko cierpieniami, stereotypami i przemilczeniami, ale także wiarą, siłą i nadzieją.” Serhij Żadan