Zero zero zero. Jak kokaina rządzi światem
Zero zero zero. Jak kokaina rządzi światem
Opis publikacji
Wielogatunkowa książka odsłaniająca tajemnice handlu kokainą,ukazująca imponujący wymiar społeczno-ekonomiczny rozprowadzania narkotyku, który opanował cały świat. Zdaniem autora kokaina to odpowiedź na najbardziej naglącą potrzebę naszej epoki – brak ograniczeń. Liczy się tylko tu i teraz. Z kokainą możesz być taki,jak chcesz, oczywiście do czasu „zanim rozsadzi ci serce, zanim rozmiękczy ci mózg na papkę”. „Polityka” O narkotykach pisze się wiele i z różnych pozycji. Saviano zajmuje się aspektem społeczno-kulturowo-politycznym tego problemu i podchodzi do niego z demaskatorską pasją. „Tygodnik Powszechny” (…) koka. Roślina,która idealnie łączy Amerykę Południową z Włochami. Która przemierza Atlantyk niczym guma. Guma, którą można rozciągać bez końca, a ona nigdy się nie zerwie. Korzenie tu, liście tam. Koka jest tym składnikiem, bez którego żadne ciasto nie mogłoby istnieć. Tak samo jak mąka, którą we Włoszech i w Ameryce Południowej określa się za pomocą tym w...
Wielogatunkowa książka odsłaniająca tajemnice handlu kokainą, ukazująca imponujący wymiar społeczno-ekonomiczny rozprowadzania narkotyku, który opanował cały świat. Zdaniem autora kokaina to odpowiedź na najbardziej naglącą potrzebę naszej epoki – brak ograniczeń. Liczy się tylko tu i teraz. Z kokainą możesz być taki, jak chcesz, oczywiście do czasu „zanim rozsadzi ci serce, zanim rozmiękczy ci mózg na papkę”. „Polityka” O narkotykach pisze się wiele i z różnych pozycji. Saviano zajmuje się aspektem społeczno-kulturowo-politycznym tego problemu i podchodzi do niego z demaskatorską pasją. „Tygodnik Powszechny” (…) koka. Roślina, która idealnie łączy Amerykę Południową z Włochami. Która przemierza Atlantyk niczym guma. Guma, którą można rozciągać bez końca, a ona nigdy się nie zerwie. Korzenie tu, liście tam. Koka jest tym składnikiem, bez którego żadne ciasto nie mogłoby istnieć. Tak samo jak mąka, którą we Włoszech i w Ameryce Południowej określa się za pomocą tym większej liczby zer, im wyższy jest stopień jej czystości. Zer, przez które można oglądać świat jak przez rany. Zer niczym otchłanie, w których można się pogrążyć. Zero niczym soczewka lunety, przez którą można oglądać miraż białego złota, najlepszej koki: 000. (fragment książki)