Zdarziło sie na Ślonsku. Łopowieści niysamowite niy ino dlo bajtli
Zdarziło sie na Ślonsku. Łopowieści niysamowite niy ino dlo bajtli
Opis publikacji
Zdarziło się na ślonsku. Łopowieści niysamowite niy ino dlo bajtli - Cichoń Waldemar - Wydawnictwo Żwakowskie Joanna Cichoń Na Górnym Śląsku zawsze rodzili się wielcy i nietuzinkowi ludzie. Ich historie nie są jednak powszechnie znane. Opowieści niesamowite – mity, legendy, historie o baśniowym rodowodzie – stanowią ważny element historii każdego państwa, regionu, narodu, zbiorowości. Oddziałując na wyobraźnię, pozwalają odczuwać szacunek do przodków i historii oraz dumę z własnej tożsamości. Dzieje Górnego Śląska pełne są takich historii. Historii niesamowitych, ale równocześnie prawdziwych. W swojej najnowszej książce Waldemar Cichoń opisuje historie wielkich Ślązaków, którzy dzięki przyrodzonym przymiotom – talentowi, pracowitości, wytrwałości – lub nawet niespodziewanym kaprysom historii zmienili losy swego państwa, a często nawet świata, dokonując czegoś, co zwykłym zjadaczom chleba wydaje się rzeczą niemożliwą do zrealizowania. Są to historie, które z powodzen...
Zdarziło się na ślonsku. Łopowieści niysamowite niy ino dlo bajtli - Cichoń Waldemar - Wydawnictwo Żwakowskie Joanna Cichoń Na Górnym Śląsku zawsze rodzili się wielcy i nietuzinkowi ludzie. Ich historie nie są jednak powszechnie znane. Opowieści niesamowite – mity, legendy, historie o baśniowym rodowodzie – stanowią ważny element historii każdego państwa, regionu, narodu, zbiorowości. Oddziałując na wyobraźnię, pozwalają odczuwać szacunek do przodków i historii oraz dumę z własnej tożsamości. Dzieje Górnego Śląska pełne są takich historii. Historii niesamowitych, ale równocześnie prawdziwych. W swojej najnowszej książce Waldemar Cichoń opisuje historie wielkich Ślązaków, którzy dzięki przyrodzonym przymiotom – talentowi, pracowitości, wytrwałości – lub nawet niespodziewanym kaprysom historii zmienili losy swego państwa, a często nawet świata, dokonując czegoś, co zwykłym zjadaczom chleba wydaje się rzeczą niemożliwą do zrealizowania. Są to historie, które z powodzeniem mogłyby być kanwą hollywoodzkich filmów. Czy filmowym przebojem nie mógłby zostać życiorys i dzieło życia Karola Goduli, śląskiego ucieleśnienia mitu o karierze od pucybuta do milionera? Jak nie nazwać prawdziwą bajką losów jego protegowanej Joasi Grycik, śląskiego Kopciuszka, która jak w opowiedzianej przez braci Grimm historii, z biednej sieroty staje się prawdziwą księżną, a przy okazji spadkobierczynią największej fortuny ówczesnego państwa pruskiego? Jak baśnią nie nazwać losów Górnoślązaków z okolic Tarnowskich Gór, którzy w XIX wieku założyli w Teksasie polską osadę Panna Maria, w której do dziś mówi się… po śląsku? Czyż historią niesamowitą nie są losy »Eziego« Wilimowskiego, sześciopalcego cudownego dziecka futbolu, pierwszego człowieka, który strzelił Brazylii cztery gole w finale Mistrzostw Świata? A Henryk Sławik, zamęczony w hitlerowskim obozie śmierci w Mauthausen śląski Schellenberg, Sprawiedliwy wśród Narodów Świata, któremu życie zawdzięczało pięć tysięcy polskich Żydów uratowanych z Holokaustu? A Oskar Troplowitz, genialny wynalazca, twórca kremu Nivea, który przyszedł na świat w Gliwicach? A urodzony w Opolu Robert Garbe, jeden z najsłynniejszych w historii konstruktorów lokomotyw, którego nazwisko widnieje w każdej encyklopedii kolejnictwa, twórca słynnej lokomotywy P8, która królowała na szynach całej Europy? A urodzony w Bogucicach Jerzy Kukuczka, »najszybciej wspinający się człowiek świata«, drugi w historii zdobywca Korony Himalajów? A historia »Latającego Ślązaka«, cudu ówczesnej kolejowej techniki, który trasę Berlin-Bytom pokonywał z prędkością nieosiągalną dla dzisiejszych pociągów? Te teksty w doskonały sposób afirmują, wywyższają, na wyżyny wznoszą cały Górny Śląsk prof. Zbigniew Kadłubek, filolog klasyczny, badacz śląskości.