Wszyscy jesteśmy ubekami?
Wszyscy jesteśmy ubekami?
Opis publikacji
"Wszyscy jesteśmy ubekami?" to krzyk rozpaczy i niemocy nad chorobą społeczną, jaką jest nienawiść i pogarda dla drugiego człowieka,zwaną dezubekizacją. Jest to część programu partii PiS i nie tylko jej, gdyż zakorzenił się ten termin i u zwolenników innych ugrupowań. Partia PiS jednak wprowadziła go w życie jako system,który nie widzi konkretnej osoby, a metodami jest bardzo podobny do systemu, który stosowało UB, tylko działania są już bardziej wyrafinowane i dopracowane. Autor pyta więc ustami bohatera książki, a nawet stawia tezę, czy aby nie wszyscy jesteśmy ubekami? Czy w nas samych nie ma tyle nienawiści i podłości, by tak łatwo dawać się podjudzać partii rządzącej do takich zachowań. Książka składa się z dwóch części, jedna jest o dezubekizacji i zmaganiu się z nią, a druga o walce z nie mniej destrukcyjną chorobą Parkinsona. Autor z autopsji opisuje zmagania z tą podstępną chorobą i radzi chorym, by się nie poddawali, bo w tej chorobie jest tak, że raz...
"Wszyscy jesteśmy ubekami?" to krzyk rozpaczy i niemocy nad chorobą społeczną, jaką jest nienawiść i pogarda dla drugiego człowieka, zwaną dezubekizacją. Jest to część programu partii PiS i nie tylko jej, gdyż zakorzenił się ten termin i u zwolenników innych ugrupowań. Partia PiS jednak wprowadziła go w życie jako system, który nie widzi konkretnej osoby, a metodami jest bardzo podobny do systemu, który stosowało UB, tylko działania są już bardziej wyrafinowane i dopracowane. Autor pyta więc ustami bohatera książki, a nawet stawia tezę, czy aby nie wszyscy jesteśmy ubekami? Czy w nas samych nie ma tyle nienawiści i podłości, by tak łatwo dawać się podjudzać partii rządzącej do takich zachowań. Książka składa się z dwóch części, jedna jest o dezubekizacji i zmaganiu się z nią, a druga o walce z nie mniej destrukcyjną chorobą Parkinsona. Autor z autopsji opisuje zmagania z tą podstępną chorobą i radzi chorym, by się nie poddawali, bo w tej chorobie jest tak, że raz czujemy się bardzo źle i wydaje się, że to już koniec, po chwili zaś wszystko mija i znów mamy wrażenie, jakby jej nie było.