Wojenna tułaczka Z Kresów przez Sybir i Indie do Anglii
Wojenna tułaczka Z Kresów przez Sybir i Indie do Anglii
Opis publikacji
Niniejsza książka zalicza się co prawda do biografii, jest jednak czymś więcej niż opowieścią o indywidualnym losie. Jej bohater,Henryk Bączyk, urodził się w Polsce w 1928 roku, w Wołkowysku (Kresy). W 1940 roku został wraz z rodziną wywieziony do obozu w Kazachstanie, gdzie musiał stawić czoła okrutnym warunkom życia. Walka o byt w tych skrajnych okolicznościach została w książce przedstawiona z ogromnym ładunkiem emocjonalnym. Późniejsze ocalenie wydawało się wręcz cudem. Następnie Henryk trafił do Indii, gdzie przez kilka lat zdobywał wykształcenie w polskich ośrodkach dla dzieci i młodzieży oraz w elitarnej szkole na Mount Abu (opis pobytu w tym college’u jest nową kartą w polskim piśmiennictwie). Z Indii losy zawiodły go do Anglii, gdzie nie bez piętrzących się przeszkód w powojennej rzeczywistości zdołał stanąć na nogi. Dodatkową wartością tej książki jest nakreślone tło historyczne kolejnych etapów życia jej bohatera. Zadbała o to autorka książki, a zar...
Niniejsza książka zalicza się co prawda do biografii, jest jednak czymś więcej niż opowieścią o indywidualnym losie. Jej bohater, Henryk Bączyk, urodził się w Polsce w 1928 roku, w Wołkowysku (Kresy). W 1940 roku został wraz z rodziną wywieziony do obozu w Kazachstanie, gdzie musiał stawić czoła okrutnym warunkom życia. Walka o byt w tych skrajnych okolicznościach została w książce przedstawiona z ogromnym ładunkiem emocjonalnym. Późniejsze ocalenie wydawało się wręcz cudem. Następnie Henryk trafił do Indii, gdzie przez kilka lat zdobywał wykształcenie w polskich ośrodkach dla dzieci i młodzieży oraz w elitarnej szkole na Mount Abu (opis pobytu w tym college’u jest nową kartą w polskim piśmiennictwie). Z Indii losy zawiodły go do Anglii, gdzie nie bez piętrzących się przeszkód w powojennej rzeczywistości zdołał stanąć na nogi. Dodatkową wartością tej książki jest nakreślone tło historyczne kolejnych etapów życia jej bohatera. Zadbała o to autorka książki, a zarazem jego córka, Anna Bonshek.