W daleki świat. Życie operowe w trzech aktach
W daleki świat. Życie operowe w trzech aktach
Opis publikacji
Jest wielce interesujące, jak odmiennie reaguje widownia w różnych krajach. Każdy z teatrów operowych ma pod tym względem swoją specyfikę. W nowojorskiej Metropolitan Opera brawa są gwałtowne i krótkie, rzęsiste jak nawałnica. W Wiedniu na odwrót, widzowie dają sobie czas na aplauz. Żona zaś mówi mi często, że jestem mistrzem świata w powstrzymywaniu oklasków, ale ja wolę to od ryzyka wyjścia z roli. Chociaż tak naprawdę my, śpiewacy, potrzebujemy tych chwil,w których czujemy sympatię publiczności, to właśnie one nas uskrzydlają. Mam nadzieję, że za sprawą tej opowieści będę mógł trochę tej energii Państwu przekazać. [fragment książki] Fascynująca opowieść Piotra Beczały o przebiegu swojej zapierającej dech w piersiach kariery. Swiatowej sławy tenor, który niegdyś śpiewał na ulicach Wiednia dla przechodniów, a teraz jest gwiazdą przedstawień wystawianych przez największe opery, od Newo Jorskiego Met i mediolańskiej La Scali po Wiedeńską Operę Narodową. Czy to tra...
Jest wielce interesujące, jak odmiennie reaguje widownia w różnych krajach. Każdy z teatrów operowych ma pod tym względem swoją specyfikę. W nowojorskiej Metropolitan Opera brawa są gwałtowne i krótkie, rzęsiste jak nawałnica. W Wiedniu na odwrót, widzowie dają sobie czas na aplauz. Żona zaś mówi mi często, że jestem mistrzem świata w powstrzymywaniu oklasków, ale ja wolę to od ryzyka wyjścia z roli. Chociaż tak naprawdę my, śpiewacy, potrzebujemy tych chwil, w których czujemy sympatię publiczności, to właśnie one nas uskrzydlają. Mam nadzieję, że za sprawą tej opowieści będę mógł trochę tej energii Państwu przekazać. [fragment książki]Fascynująca opowieść Piotra Beczały o przebiegu swojej zapierającej dech w piersiach kariery. Swiatowej sławy tenor, który niegdyś śpiewał na ulicach Wiednia dla przechodniów, a teraz jest gwiazdą przedstawień wystawianych przez największe opery, od Newo Jorskiego Met i mediolańskiej La Scali po Wiedeńską Operę Narodową. Czy to tragicznie kochający Werter, czy niebezpiecznie uwodzicielski książę „Rigoletto”, Piotr Beczała czaruje publiczność w każdej roli. Mimo niesamowitego sukcesu twardo stąpa po ziemi. Uroczy i bezczelny, opowiada o swojej karierze, wybitnych kolegach, wpadkach na próbach i "rozmaitych" koncepcjach reżyserskich, zdradza, co ma wspólnego pieczenie z premierami i dlaczego jest to ważne, szczególnie w czasach kryzysu, konsekwentnie płynąć pod prąd.