Trąby jerychońskie. Utwory wybrane
Trąby jerychońskie. Utwory wybrane
Opis publikacji
Po raz pierwszy po polsku ukazują się, zebrane w jednym tomie i opatrzone posłowiem Agnieszki Taborskiej, najważniejsze teksty Uniki Zürn (1916–1970). Surrealistki, pisarki, rysowniczki,pacjentki zakładów dla nerwowo chorych w Niemczech i we Francji,wieloletniej partnerki Hansa Bellmera – jako jego kochanka dotąd w pierwszym rzędzie kojarzonej. Do rąk czytelniczek i czytelników trafiają: Ciemna wiosna, zapis seksualnego dojrzewania małej dziewczynki, Mężczyzna w jaśminach, świadectwo pogrążania się w chorobie psychicznej i pobytów w klinikach psychiatrycznych, i Trąby jerychońskie, historia zamkniętej w wieży rodzącej kobiety,która chce pozbyć się swego niechcianego dziecka. Pół wieku po samobójczej śmierci Zürn ma szansę zaistnieć w polszczyźnie jako niezawisła postać XX-wiecznego ruchu surrealistycznego. Fragment książki: Pewnego ranka, gdy jest w tym mieszkaniu sama, odkrywa solidny hak w ścianie nad drzwiami kuchni, a w łazience sznur. Odrobina odwagi, krótk...
Po raz pierwszy po polsku ukazują się, zebrane w jednym tomie i opatrzone posłowiem Agnieszki Taborskiej, najważniejsze teksty Uniki Zürn (1916–1970). Surrealistki, pisarki, rysowniczki, pacjentki zakładów dla nerwowo chorych w Niemczech i we Francji, wieloletniej partnerki Hansa Bellmera – jako jego kochanka dotąd w pierwszym rzędzie kojarzonej. Do rąk czytelniczek i czytelników trafiają: Ciemna wiosna, zapis seksualnego dojrzewania małej dziewczynki, Mężczyzna w jaśminach, świadectwo pogrążania się w chorobie psychicznej i pobytów w klinikach psychiatrycznych, i Trąby jerychońskie, historia zamkniętej w wieży rodzącej kobiety, która chce pozbyć się swego niechcianego dziecka. Pół wieku po samobójczej śmierci Zürn ma szansę zaistnieć w polszczyźnie jako niezawisła postać XX-wiecznego ruchu surrealistycznego.Fragment książki: Pewnego ranka, gdy jest w tym mieszkaniu sama, odkrywa solidny hak w ścianie nad drzwiami kuchni, a w łazience sznur. Odrobina odwagi, krótki płomyk radości – wszystko zaraz minie. Gdy wchodzi na krzesło, aby naprawdę przełożyć głowę przez pętlę, widzi skierowane na siebie wielkie, piękne oczy dwóch kotów, które ją obserwują. Koty ziewają, przeciągają się, demonstrują całą godność, urodę i dystans, a przede wszystkim całą obojętność dla człowieka, który stoi na krześle z pętlą na głowie. Wstyd jej przed tymi zwierzętami. Wraca do łóżka. Zaczyna wyprawiać manipulacje z ciałem, co okaże się zgubne. Po kilku dniach ujawniają się skutki. Jak gdyby potwierdzało się to, co słyszała w dzieciństwie: „Jak będziesz to robić, oślepniesz, paraliż cię tknie!”.