Średniowiecze w liczbach
Średniowiecze w liczbach
Opis publikacji
Poznaj epokę, w której o wiele częściej potrafiono liczyć niż pisać. Ile kosztowało zbudowanie zamku? Jak szybko podróżowało się po Europie tysiąc lat temu? Czy czterdziestolatek żyjący za czasów Chrobrego uchodził za starca? Jakie były największe miasta Europy i ile osób w nich mieszkało? Z czego składała się ówczesna dieta i ile kalorii dziennie zapewniała? Ile książek powstało przez całe średniowiecze? Czy ludzie w średniowieczu naprawdę byli dużo niżsi niż dzisiaj? Kamil Janicki opisuje epokę nie tylko przez pryzmat cyfr rzymskich i arabskich. Razem ze średniowiecznym chłopem odmierza stopy i liczy na palcach. Oddziela praktyczne znaczenie liczb od ich wymiaru symbolicznego zarezerwowanego dla świętego porządku. To właśnie dzięki liczbom udaje mu się podważyć utarte mity i pokazać barwną stronę wieków średnich w Europie. „Liczby nie były dla ludzi średniowiecza tym samym co dla nas. Ludzie ci nie zadawali też pytań, które dzisiaj wydają się absolutnie oczywiste...
Poznaj epokę, w której o wiele częściej potrafiono liczyć niż pisać. Ile kosztowało zbudowanie zamku? Jak szybko podróżowało się po Europie tysiąc lat temu? Czy czterdziestolatek żyjący za czasów Chrobrego uchodził za starca? Jakie były największe miasta Europy i ile osób w nich mieszkało? Z czego składała się ówczesna dieta i ile kalorii dziennie zapewniała? Ile książek powstało przez całe średniowiecze? Czy ludzie w średniowieczu naprawdę byli dużo niżsi niż dzisiaj?Kamil Janicki opisuje epokę nie tylko przez pryzmat cyfr rzymskich i arabskich. Razem ze średniowiecznym chłopem odmierza stopy i liczy na palcach. Oddziela praktyczne znaczenie liczb od ich wymiaru symbolicznego zarezerwowanego dla świętego porządku. To właśnie dzięki liczbom udaje mu się podważyć utarte mity i pokazać barwną stronę wieków średnich w Europie. „Liczby nie były dla ludzi średniowiecza tym samym co dla nas. Ludzie ci nie zadawali też pytań, które dzisiaj wydają się absolutnie oczywiste. Wielu nie zastanawiało się nawet, w jakim dokładnie są wieku. Zapytani o to, zaokrąglali liczbę wiosen do równych dziesiątek czy tuzinów albo tylko wzruszali ramionami”. Fragment książki