Spalone mosty Tom 2
Spalone mosty Tom 2
Opis publikacji
Kiedy wszystko zaczyna się układać, to nieomylny znak, że los już coś dla nas szykuje. Życie na wsi dalekie jest od sielanki, a starych problemów nie da się zostawić za nowymi drzwiami. Czy Magda do końca wiedziała, na co się decyduje? Czy nie zabraknie jej siły? Izabella Frączyk w kontynuacji niezwykłej historii o realizacji marzeń i osiąganiu celów, potrzebie zmian i spełnianiu oczekiwań innych ludzi. Spora dawka humoru, wartka akcja i barwni bohaterowie – to sprawia, że tej książki nie da się odłożyć. Polecam serdecznie. Krystyna Mirek Pamiętam, kiedy na ekrany telewizorów wszedł serial o wspaniałych lekarzach – wszyscy chcieli się leczyć w Leśnej Górze. Po przeczytaniu tej książki ma się podobne pragnienia – tylko branża nieco inna. Pragniesz poznać Magdę, stać się częścią jej paczki i zamieszkać gdzieś w pobliżu stajni w Pieńkach. Skończyłam czytać o drugiej w nocy. Do rana szukałam kursów jeździectwa i szacowałam koszty sprzętu niezbędnego do jazdy konnej. Do...
Kiedy wszystko zaczyna się układać, to nieomylny znak, że los już coś dla nas szykuje. Życie na wsi dalekie jest od sielanki, a starych problemów nie da się zostawić za nowymi drzwiami. Czy Magda do końca wiedziała, na co się decyduje? Czy nie zabraknie jej siły? Izabella Frączyk w kontynuacji niezwykłej historii o realizacji marzeń i osiąganiu celów, potrzebie zmian i spełnianiu oczekiwań innych ludzi. Spora dawka humoru, wartka akcja i barwni bohaterowie – to sprawia, że tej książki nie da się odłożyć. Polecam serdecznie. Krystyna Mirek Pamiętam, kiedy na ekrany telewizorów wszedł serial o wspaniałych lekarzach – wszyscy chcieli się leczyć w Leśnej Górze. Po przeczytaniu tej książki ma się podobne pragnienia – tylko branża nieco inna. Pragniesz poznać Magdę, stać się częścią jej paczki i zamieszkać gdzieś w pobliżu stajni w Pieńkach. Skończyłam czytać o drugiej w nocy. Do rana szukałam kursów jeździectwa i szacowałam koszty sprzętu niezbędnego do jazdy konnej. Dobrze, że Iza nie napisała książki o lotach w kosmos… W tej książce znalazłam piękną i niebanalną definicję przyjaźni. Autorka wie, jak nas przekonać, że koniec świata nie istnieje, bo każdy koniec może być początkiem pięknej przygody. Nikt nie obiecuje, że będzie łatwo, ale warto zaryzykować, bo może być… dobrze – nie naiwnie, nie trywialnie, nie cukierkowo. Po prostu (i aż!) – DOBRZE. Losy bohaterki dają siłę, nadzieję na lepsze jutro, ale dają też relaks, a przecież o to również (a może nawet przede wszystkim) chodzi w czytaniu. U Izy wszystko się zgadza. Chcę więcej... Anna Matusiak, dziennikarka Polskiego Radia RDC i Telewizji Polskiej