Radykalny konstruktywizm Krótkie wprowadzenie
Radykalny konstruktywizm Krótkie wprowadzenie
Opis publikacji
Książeczka, którą trzymają Państwo w dłoniach, ma spełnić jedną zasadniczą funkcję – dać możliwie syntetyczny ogląd szczególnego stylu myślowego skrytego pod nazwą radykalny konstruktywizm. Nazwa ta jest, dodajmy, nieco chropowata, bo brzmiący w niej radykalizm nie zapowiada, jak się wydaje, niefrasobliwego spaceru po ogrodzie wiedzy. W istocie jednak ukrywa się za nią dobrze uzasadniona teza o tym, że rzeczywistość, której doświadczamy na co dzień – rzeczywistość obrazów, smaków, zapachów, doznań cielesnych, ale także rzeczywistość kontaktów międzyludzkich, języka i mediów – jest ontologicznie osadzona w zdolnościach naszego mózgu do konstruowania świata, a także do wytwarzania wrażenia, że ów świat jest gdzieś tam na zewnątrz. Nie jest ta teza w historii myśli ludzkiej żadną absolutną nowością, przeciwnie, w istocie pojawia się ona w długiej historii nauki i filozofii bardzo często i pod różnymi postaciami. W przypadku radykalnego konstruktywizmu rzecz jest o tyl...
Książeczka, którą trzymają Państwo w dłoniach, ma spełnić jedną zasadniczą funkcję – dać możliwie syntetyczny ogląd szczególnego stylu myślowego skrytego pod nazwą radykalny konstruktywizm. Nazwa ta jest, dodajmy, nieco chropowata, bo brzmiący w niej radykalizm nie zapowiada, jak się wydaje, niefrasobliwego spaceru po ogrodzie wiedzy. W istocie jednak ukrywa się za nią dobrze uzasadniona teza o tym, że rzeczywistość, której doświadczamy na co dzień – rzeczywistość obrazów, smaków, zapachów, doznań cielesnych, ale także rzeczywistość kontaktów międzyludzkich, języka i mediów – jest ontologicznie osadzona w zdolnościach naszego mózgu do konstruowania świata, a także do wytwarzania wrażenia, że ów świat jest gdzieś tam na zewnątrz.Nie jest ta teza w historii myśli ludzkiej żadną absolutną nowością, przeciwnie, w istocie pojawia się ona w długiej historii nauki i filozofii bardzo często i pod różnymi postaciami. W przypadku radykalnego konstruktywizmu rzecz jest o tyle wyjątkowa, że na hipotezę o tym, że to obserwator wytwarza świat obserwowany wpadli naukowcy zajmujący się dziedzinami dalekimi od spekulacji – biologią, neurobiologią, matematyką czy cybernetyką. Jak do tego doszło i kto za to odpowiada, dowiedzą się Państwo za sprawą tej, jak sądzę, przystępnej książeczki, teraz spieszę jedynie donieść, że jej lektura jest z całą pewnością niegroźna. Nawet jeśli przyznają Państwo słuszność konstruktywistycznym tezom, Wasz świat nie zniknie ani nie rozpadnie się, niczym po zażyciu pigułki, zdolnej do przeniesienia na drugą stronę lustra. Twórcy tego nurtu, stawiając tezę, iż to, czego doświadczamy, jest produktem, a nie obiektem niezależnym od nas, w istocie wyciągnęli tylko wnioski z wiedzy o tym, jak człowiek jako organizm (a więc byt zorganizowany) działa, co go kształtuje, jak funkcjonuje w rzeczywistości społecznej, którą wytwarza w ciągłej obecności innych organizmów-obserwatorów.Obok kilku rozdziałów tej książki, które nazywają węzłowe zagadnienia kanonicznej wersji radykalnego konstruktywizmu, znajdują się tu również trzy ekskursy. Owe wycieczki dotykają trzech tematów: problemu pamięci, projektu Empirycznej Teorii Literatury oraz konstruktywistycznej zawartości w myśli Ludwika Flecka. Rozbijają one nieco główny dukt tego wprowadzenia, spełniają jednak rolę przykładów aplikacji myślenia konstruktywistycznego do badań szczegółowych.Słowo wstępne