Przemysł szczęścia. Jak politycy i biznesmeni sprzedali nam well-being
Przemysł szczęścia. Jak politycy i biznesmeni sprzedali nam well-being
Opis publikacji
Fascynująca, napisana popularyzatorskim językiem książka Williama Daviesa mówi o tym, jak pojęcie szczęścia stało się obiektem współczesnego marketingu - przedmiotem, który można sprzedać jak każdy inny produkt. To, co dla filozofów było przez wieki najdonioślejszym, bo również niezwykle wymagającym moralnie, celem ludzkiego życia, dziś zostało sprowadzone przez światowe koncerny (a nierzadko także przez polityków, którzy zabiegają o kapitał wyborczy) do "well-beingu", dobrego samopoczucia czy dobrostanu. Davies opisuje degenerację tego szlachetnego pojęcia, wskazując, że obecnie mamy do czynienia z parametryzacją szczęścia - próbami ujęcia go w wymierne kategorie, co prowadzi z kolei do niebezpiecznego redukcjonizmu. Celem takiego przemianowania rozumienia szczęścia jest, jak wskazuje autor, zysk ekonomiczny,tymczasem w sprawach najważniejszych dla człowieczeństwa, kategorie prosto rozumianej korzyści nie powinny obowiązywać - zwłaszcza gdy jest to korzyść nie sam...
Fascynująca, napisana popularyzatorskim językiem książka Williama Daviesa mówi o tym, jak pojęcie szczęścia stało się obiektem współczesnego marketingu - przedmiotem, który można sprzedać jak każdy inny produkt. To, co dla filozofów było przez wieki najdonioślejszym, bo również niezwykle wymagającym moralnie, celem ludzkiego życia, dziś zostało sprowadzone przez światowe koncerny (a nierzadko także przez polityków, którzy zabiegają o kapitał wyborczy) do "well-beingu", dobrego samopoczucia czy dobrostanu. Davies opisuje degenerację tego szlachetnego pojęcia, wskazując, że obecnie mamy do czynienia z parametryzacją szczęścia - próbami ujęcia go w wymierne kategorie, co prowadzi z kolei do niebezpiecznego redukcjonizmu. Celem takiego przemianowania rozumienia szczęścia jest, jak wskazuje autor, zysk ekonomiczny, tymczasem w sprawach najważniejszych dla człowieczeństwa, kategorie prosto rozumianej korzyści nie powinny obowiązywać - zwłaszcza gdy jest to korzyść nie samego człowieka, a prowadzących własne gry polityków czy przedsiębiorców. Książka Daviesa stawia ważne pytania, jednocześnie budząc niepokój, okazuje się bowiem, że nad współczesnymi społeczeństwami Zachodu długim cieniem kładzie się dystopijna wizja w stylu A. Huxleya.