Praca, opieka, płeć. Nauka o (nie)szczęściu
Praca, opieka, płeć. Nauka o (nie)szczęściu
Opis publikacji
Kiedy można powiedzieć, że kobieta jest dobrą matką? Intuicyjnie jest to możliwe do określenia, ale czy obiektywnie również? Nie-pewność, co do standardów skłania do ich poszukiwania, często w niezbyt właściwym miejscu. I tu na scenie pojawiają się Instamat-ki; boginie jakości opieki nad dzieckiem, które nie tylko ustalają standardy, ale też identyfikują i kształtują kryteria oceny. A w efekcie kreślą linie oddzielające dobre matki od złych. Wobec niemożności określenia jasnych, absolutnych i obiektywnych kryteriów oceny, perfekcyjne kobiety z idyllicznych obrazków,nierzadko stanowią ważny punkt odniesienia w dokonywaniu samooceny. Instamatki są zawsze cierpliwe, wyrozumiałe, łagodne dla swoich dzieci. Gdy maluch nie chce czegoś zrobić, stosują wymyślne strategie przekony-wania, zamiast po prostu je przekupić lub im zagrozić. Swoje dzieci karmią tylko naturalnymi produktami, żadnych fastfoodów, tłusz-czów nasyconych i glutenu. Nie trzeba dodawać, że każdego dnia go...
Kiedy można powiedzieć, że kobieta jest dobrą matką? Intuicyjnie jest to możliwe do określenia, ale czy obiektywnie również? Nie-pewność, co do standardów skłania do ich poszukiwania, często w niezbyt właściwym miejscu. I tu na scenie pojawiają się Instamat-ki; boginie jakości opieki nad dzieckiem, które nie tylko ustalają standardy, ale też identyfikują i kształtują kryteria oceny. A w efekcie kreślą linie oddzielające dobre matki od złych. Wobec niemożności określenia jasnych, absolutnych i obiektywnych kryteriów oceny, perfekcyjne kobiety z idyllicznych obrazków, nierzadko stanowią ważny punkt odniesienia w dokonywaniu samooceny. Instamatki są zawsze cierpliwe, wyrozumiałe, łagodne dla swoich dzieci. Gdy maluch nie chce czegoś zrobić, stosują wymyślne strategie przekony-wania, zamiast po prostu je przekupić lub im zagrozić. Swoje dzieci karmią tylko naturalnymi produktami, żadnych fastfoodów, tłusz-czów nasyconych i glutenu. Nie trzeba dodawać, że każdego dnia gotują obiad w domu, który serwują w bajecznie rozświetlonej słoń-cem jadalni. Zawsze mają zrobione pranie. Wyprasowane i poskładane ubrania leżą karnie na półkach, podłoga jest lśniąca, łóżka zaścielone. A wszystko to wygląda tak prosto i naturalnie, a przy tym jest osiągane z łatwością. (fragment rozdziału: Zazdrość. Porównania)Książka Piotra Michonia wypełnia pewną istotną lukę na polskim rynku wydawniczym, omawia bowiem kwestie związane z opieką, powołując się głównie na literaturę naukową z zakresu psychologii, filozofii, ekonomii czy socjologii, ale napisana jest z myślą o szerszym odbiorcy.Lektura obowiązkowa (...) dla osób zajmujących się rozważaniami nad opieką, ale również dla (...) rodziców. Książka ta pozwala bowiem na zweryfikowanie swojej roli, jako opiekuna/opiekunki, ale i na refleksję nad swoimi zachowaniami. Z recenzji dr hab. Anny Zachorowskiej-Mazurkiewicz, Uniwersytet Jagielloński