Pamięć sądu. O stanowieniu prawa i kreowaniu historii podczas procesów dotyczących Holokaustu
Pamięć sądu. O stanowieniu prawa i kreowaniu historii podczas procesów dotyczących Holokaustu
Opis publikacji
Pamięć sądu Lawrence’a Douglasa jest pierwszą szczegółową analizą odpowiedzi prawa na zbrodnie Holokaustu. Składa się z pięciu studiów poświęconych: procesom norymberskim (1945-1946), procesom izraelskim Adolfa Eichmanna (1961) i Iwana Demianiuka (1986-1988),przeprowadzonemu we Francji procesowi Klausa Barbiego (1987), a także procesowi Ernsta Zündela (1985-1992), negującego Zagładę. Autor, mimo że jest prawnikiem, ma wrażliwość historyka, dostrzega społeczne i polityczne implikacje oraz kontekst zagadnień prawnych. Jest więc prawnikiem, którego interesuje rzeczywiste znaczenie procesów. Choć bardzo dobrze zna prawo, w tym przypadku międzynarodowe prawo humanitarne, nie interesuje go dogmatyka rozumowania prawniczego, ale sposób, w jaki prawo krzyżuje się z polityką i pamięcią kulturową oraz jak je kształtuje. Zdaniem autora ściganie zbrodni Holokaustu nigdy nie było – i nie może być – tylko kwestią podążania za sprawiedliwością prawną, ale musi też być pedago...
Pamięć sądu Lawrence’a Douglasa jest pierwszą szczegółową analizą odpowiedzi prawa na zbrodnie Holokaustu. Składa się z pięciu studiów poświęconych: procesom norymberskim (1945-1946), procesom izraelskim Adolfa Eichmanna (1961) i Iwana Demianiuka (1986-1988), przeprowadzonemu we Francji procesowi Klausa Barbiego (1987), a także procesowi Ernsta Zündela (1985-1992), negującego Zagładę. Autor, mimo że jest prawnikiem, ma wrażliwość historyka, dostrzega społeczne i polityczne implikacje oraz kontekst zagadnień prawnych. Jest więc prawnikiem, którego interesuje rzeczywiste znaczenie procesów. Choć bardzo dobrze zna prawo, w tym przypadku międzynarodowe prawo humanitarne, nie interesuje go dogmatyka rozumowania prawniczego, ale sposób, w jaki prawo krzyżuje się z polityką i pamięcią kulturową oraz jak je kształtuje. Zdaniem autora ściganie zbrodni Holokaustu nigdy nie było – i nie może być – tylko kwestią podążania za sprawiedliwością prawną, ale musi też być pedagogiką.Douglas podkreśla, że ??w procesach dotyczących Holokaustu zawsze chodziło o coś więcej, co nazywa legalizmem dydaktycznym. W trakcie procesów, przez zbieranie dowodów z dokumentów i od świadków oraz przedstawianie ich publicznie w sposób autorytatywny, tworzono i upowszechniano wiedzę historyczną o Holokauście. Takie próby są często ważniejszymi źródłami pamięci historycznej niż bardziej konwencjonalne formy, np. monografie historyczne czy filmy dokumentalne.Na podstawie recenzji prof. Davida Pendasa (Boston College)