Nowa ekonomia
Nowa ekonomia
Opis publikacji
Pionierzy wytyczają szlaki do nieznanych lądów, w nauce zaś to tworzenie pojęć pierwotnych, sieci łączących je warunków – aksjomatów oraz tworzenie głównych metod badawczych. Profesor Jakimowicz to wszystko wnosi do ekonomii, co Cieszkowski do filozofii i Trentowski do dydaktyki. Nowe terminy czasami mogą wzbudzać niechęć, przeciętny człowiek bowiem boi się nowości i nie chce opuścić wygodnych nawyków. Stare paradygmaty przezwycięża się trudno, robią to geniusze. Wprowadzenie nowych nazw świadczy o odwadze i świadomości własnej inności w nauce. Czas wszystko weryfikuje: i propozycje nowych terminów, i próby stworzenia innych paradygmatów. Pieśń zawsze ujdzie cało. Melodią przewodnią książki Nowa ekonomia. Systemy złożone i homo compositus jest złożoność i ten temat będzie przypuszczalnie trwałym osiągnięciem Autora. Socjologia bada społeczeństwo jako organizm rozwijający się i zorganizowany strukturalnie. Podobnie z ekonomią, jako odpowiednikiem żywego organizmu,...
Pionierzy wytyczają szlaki do nieznanych lądów, w nauce zaś to tworzenie pojęć pierwotnych, sieci łączących je warunków – aksjomatów oraz tworzenie głównych metod badawczych. Profesor Jakimowicz to wszystko wnosi do ekonomii, co Cieszkowski do filozofii i Trentowski do dydaktyki. Nowe terminy czasami mogą wzbudzać niechęć, przeciętny człowiek bowiem boi się nowości i nie chce opuścić wygodnych nawyków. Stare paradygmaty przezwycięża się trudno, robią to geniusze. Wprowadzenie nowych nazw świadczy o odwadze i świadomości własnej inności w nauce. Czas wszystko weryfikuje: i propozycje nowych terminów, i próby stworzenia innych paradygmatów. Pieśń zawsze ujdzie cało. Melodią przewodnią książki Nowa ekonomia. Systemy złożone i homo compositus jest złożoność i ten temat będzie przypuszczalnie trwałym osiągnięciem Autora. Socjologia bada społeczeństwo jako organizm rozwijający się i zorganizowany strukturalnie. Podobnie z ekonomią, jako odpowiednikiem żywego organizmu, chce postąpić profesor Jakimowicz. Klasyfikuje i unifikuje działalność gospodarczą na wzór systemu Linneusza. Matryca transdyscyplinarna – paradygmat tworzony na gruncie ekonomii, fizyki, chemii, biologii, socjologii, filozofii, a nawet religii. Książka robi wielkie wrażenie; będzie to przypuszczalnie opus magnum Autora. Widać tu wielką erudycję, encyklopedyczną wiedzę, literacki język. Język jest szczególny – natchniony, prawie poetycki”. Z recenzji prof. zw. dra hab. Antoniego Smoluka