Najczęściej nie do śmiechu
Najczęściej nie do śmiechu
Opis publikacji
Patrzyła w sposób, w jaki tylko niekiedy dumna i świadoma swej urody kobieta patrzy na mężczyznę. Stąd też wydawało mi się to zbyt piękną bajką, by mogło być prawdą. Ale czy można się było nie poddać urokowi bajki, choćby w niej nawet za sznurki pociągał ukryty bożek przemian i permutacji, gdy kobieca zjawa ubrana w letnią jasną suknię, smukła i zgrabna podążała, szła lekko i swobodnie przez szpitalny park, a burzę jej płomieniście rudych,kręconych włosów złociło słońce?” – rozdział drugi „Moja nieco dziwna znajoma”. Mężczyzna – narrator, kobiety – bohaterki i… bożek przemian i permutacji, który sprzyja tworzeniu relacji między nimi. „Najczęściej nie do śmiechu” to zbiór sześciu opowiadań, w których autor–narrator (?) opisuje swoje zauroczenia i fascynacje płcią piękną. Językiem barwnym, pełnym specyficznego humoru i z dużą dozą autoironii pozwala się czytelnikom przenieść w świat swoich pragnień, marzeń, rozterek i problemów egzystencjonalnych. To erudyta, zarówn...
Patrzyła w sposób, w jaki tylko niekiedy dumna i świadoma swej urody kobieta patrzy na mężczyznę. Stąd też wydawało mi się to zbyt piękną bajką, by mogło być prawdą. Ale czy można się było nie poddać urokowi bajki, choćby w niej nawet za sznurki pociągał ukryty bożek przemian i permutacji, gdy kobieca zjawa ubrana w letnią jasną suknię, smukła i zgrabna podążała, szła lekko i swobodnie przez szpitalny park, a burzę jej płomieniście rudych, kręconych włosów złociło słońce?” – rozdział drugi „Moja nieco dziwna znajoma”. Mężczyzna – narrator, kobiety – bohaterki i… bożek przemian i permutacji, który sprzyja tworzeniu relacji między nimi. „Najczęściej nie do śmiechu” to zbiór sześciu opowiadań, w których autor–narrator (?) opisuje swoje zauroczenia i fascynacje płcią piękną. Językiem barwnym, pełnym specyficznego humoru i z dużą dozą autoironii pozwala się czytelnikom przenieść w świat swoich pragnień, marzeń, rozterek i problemów egzystencjonalnych. To erudyta, zarówno miłośnik literatury - znawca Goethego, jak i profesor matematyki, który wygłosi wykład o teorii mnogości… Warto więc poddać się urokowi bajki… i zasiąść do lektury „Najczęściej nie do śmiechu”. Polecam!Waldemar Kubas – lat 76, wrocławianin, autor książki „Aberracje”