Milczeć, ale życiem wołać. Z ojcem Mateuszem Kolbusem EC, przeorem eremu kamedułów na krakowskich Bielanach, rozmawia Grzegorz
Milczeć, ale życiem wołać. Z ojcem Mateuszem Kolbusem EC, przeorem eremu kamedułów na krakowskich Bielanach, rozmawia Grzegorz
Opis publikacji
„Człowiek podlega wewnętrznej przemienianie i coraz bardziej staje się uczestnikiem Bożej tajemnicy, a Bóg promieniuje przez niego swą obecnością na całe otoczenie. I to jest sama istota mistyki” (o. Mateusz Kolbus EC). Kto wjeżdża do Krakowa od strony zachodniej,ten z daleka widzi lśniące w słońcu i górujące nad miastem białe wieże klasztoru kamedułów. Mnisi noszący charakterystyczny biały habit z kapturem i szkaplerzem mieszkają w eremach nieopodal kościoła i wiodą surowe życie w ciszy i samotności. Dzień rozpoczynają o 3.30 w nocy, gdy dzwon klasztorny wzywa na pierwszą modlitwę. Kolejne godziny dnia upływają kamedułom na pracy,modlitwie, lekturze Pisma Świętego i kontemplacji. Mężczyznom z zewnątrz do klasztoru można wchodzić tylko w określonych godzinach,kobietom – tylko w wyznaczone dwanaście dni roku. O ile – ze względu na szacunek dla reguły mnichów – mało kto ma okazję zajrzeć za mury klasztornej klauzury, o tyle ta książka jest niepowtarzalną okazją...
„Człowiek podlega wewnętrznej przemienianie i coraz bardziej staje się uczestnikiem Bożej tajemnicy, a Bóg promieniuje przez niego swą obecnością na całe otoczenie. I to jest sama istota mistyki” (o. Mateusz Kolbus EC). Kto wjeżdża do Krakowa od strony zachodniej, ten z daleka widzi lśniące w słońcu i górujące nad miastem białe wieże klasztoru kamedułów. Mnisi noszący charakterystyczny biały habit z kapturem i szkaplerzem mieszkają w eremach nieopodal kościoła i wiodą surowe życie w ciszy i samotności. Dzień rozpoczynają o 3.30 w nocy, gdy dzwon klasztorny wzywa na pierwszą modlitwę. Kolejne godziny dnia upływają kamedułom na pracy, modlitwie, lekturze Pisma Świętego i kontemplacji. Mężczyznom z zewnątrz do klasztoru można wchodzić tylko w określonych godzinach, kobietom – tylko w wyznaczone dwanaście dni roku. O ile – ze względu na szacunek dla reguły mnichów – mało kto ma okazję zajrzeć za mury klasztornej klauzury, o tyle ta książka jest niepowtarzalną okazją, by o życiu krakowskich kamedułów dowiedzieć się bardzo dużo, i to nie od kogo innego, jak od samego ich przeora - ojca Mateusza Kolbusa EC. To jedyny tak obszerny i szczery wywiad rzeka, w którym przełożony eremu na Srebrnej Górze opowiada m.in.:o tym, dlaczego niektórzy mężczyźni decydują się na życie w ciszy i samotności;- o życiu codziennym kamedułów;- o modlitwie, poście, sensie ascezy i milczenia;- o doświadczeniach kryzysu i nocy ciemnej;- o śmierci i życiu wiecznym.W rozmowie z Grzegorzem Sokołowskim przeor krakowskich kamedułów, „uchylając nieco drzwi zakrytego świata eremów, daje nam szansę, aby zaproszony na spotkanie czytelnik zdołał w sobie odmitologizować wyobrażenia o takiej formie życia, a równocześnie pozwala z wielką delikatnością poczuć tchnienie prawdziwej mistyki” (fragment wstępu).