Kraj utracony
Kraj utracony
Opis publikacji
„Skąd pochodzę? Co robili moi przodkowie? Kim jestem?” – pytania te towarzyszą nam od zawsze, ale nie zawsze można znaleźć na nie odpowiedź. Auvinni Kadreseng, urodzony w 1945 roku w tajwańskich górach, postanowił zmierzyć się z nimi w książce dokumentującej współczesne dzieje swojego ludu, czyli Kocaponganów – jednej z rdzennych społeczności tajwańskich, należącej do etnosu Rukajów. W efekcie powstała opowieść stanowiąca na poły kronikę, na poły autobiografię autora, opisująca przymusową japonizację, a potem sinizację Kocaponganów, wyjaławianie się ich dawnych ziem,przesiedlenie osady, próby utrzymania tradycyjnej społeczności,zmagania z kolejnymi katastrofami naturalnymi, wreszcie całkowite zniszczenie nowej wioski w następstwie tajfunu Sepat. „Kraj utracony” to nieoceniony zapis historii zanikania ludu i poruszająca relacja z poszukiwania drogi powrotnej do dawnego domu w górach. Jednocześnie dotyka problemów takich jak bez-refleksyjne niszczenie środowiska ora...
„Skąd pochodzę? Co robili moi przodkowie? Kim jestem?” – pytania te towarzyszą nam od zawsze, ale nie zawsze można znaleźć na nie odpowiedź. Auvinni Kadreseng, urodzony w 1945 roku w tajwańskich górach, postanowił zmierzyć się z nimi w książce dokumentującej współczesne dzieje swojego ludu, czyli Kocaponganów – jednej z rdzennych społeczności tajwańskich, należącej do etnosu Rukajów. W efekcie powstała opowieść stanowiąca na poły kronikę, na poły autobiografię autora, opisująca przymusową japonizację, a potem sinizację Kocaponganów, wyjaławianie się ich dawnych ziem, przesiedlenie osady, próby utrzymania tradycyjnej społeczności, zmagania z kolejnymi katastrofami naturalnymi, wreszcie całkowite zniszczenie nowej wioski w następstwie tajfunu Sepat. „Kraj utracony” to nieoceniony zapis historii zanikania ludu i poruszająca relacja z poszukiwania drogi powrotnej do dawnego domu w górach. Jednocześnie dotyka problemów takich jak bez-refleksyjne niszczenie środowiska oraz zanik tożsamości i odrębności kulturowej. Jest także przypomnieniem o konieczności powrotu do samoanalizy i troski o to, co wspólne.