Kowboj Ross. Jak przetrwać szkołę, widząc na jedno oko
Kowboj Ross. Jak przetrwać szkołę, widząc na jedno oko
Opis publikacji
Szczera i bardzo zabawna powieść dla młodzieży o tym, jak żyć i nie zwariować, gdy groźna choroba nagle usuwa ci grunt spod nóg. A co więcej – jak odnaleźć w tej absurdalnej sytuacji energię i radość. Pierwszego dnia po powrocie do klasy znalazłem na ławce wielgachną kartkę z życzeniami podpisaną przez nauczycieli i moje koleżanki i kolegów. Każde z nich dodało coś od siebie: „Zdrowiej!”, „Obyś już więcej nie chorował!” albo jak zawsze bardzo pomocne: „Głowa do góry!”. Byłem przerażony. Ta kartka mówiła: „Chciałeś wrócić do szkoły jak gdyby nigdy nic? Zapomnij!”. Poczułem się, jakby ktoś zawiesił mi nad głową wielki jaskrawy neon informujący o tym, co się wydarzyło w moim życiu: „Uwaga, to ten, co ma raka!”. Ross Maloy, zwyczajny nastolatek, najchętniej w ogóle nie zwracałby na siebie uwagi. I wcale nie planuje zostać superbohaterem. Wystarczy,że ma Batpiga – nieustraszonego prosiaka w pelerynie ze swoich zwariowanych komiksów. Ale gdy nagle okazuje się, że jest...
Szczera i bardzo zabawna powieść dla młodzieży o tym, jak żyć i nie zwariować, gdy groźna choroba nagle usuwa ci grunt spod nóg. A co więcej – jak odnaleźć w tej absurdalnej sytuacji energię i radość. Pierwszego dnia po powrocie do klasy znalazłem na ławce wielgachną kartkę z życzeniami podpisaną przez nauczycieli i moje koleżanki i kolegów. Każde z nich dodało coś od siebie: „Zdrowiej!”, „Obyś już więcej nie chorował!” albo jak zawsze bardzo pomocne: „Głowa do góry!”. Byłem przerażony. Ta kartka mówiła: „Chciałeś wrócić do szkoły jak gdyby nigdy nic? Zapomnij!”. Poczułem się, jakby ktoś zawiesił mi nad głową wielki jaskrawy neon informujący o tym, co się wydarzyło w moim życiu: „Uwaga, to ten, co ma raka!”.Ross Maloy, zwyczajny nastolatek, najchętniej w ogóle nie zwracałby na siebie uwagi. I wcale nie planuje zostać superbohaterem. Wystarczy, że ma Batpiga – nieustraszonego prosiaka w pelerynie ze swoich zwariowanych komiksów. Ale gdy nagle okazuje się, że jest poważnie chory i czeka go długa terapia, musi znaleźć w sobie siłę jeszcze większą niż świńskie supermoce. Na szczęście wciąż może liczyć na najlepszą przyjaciółkę, swoje poczucie humoru oraz… właśnie odkrytą miłość do muzyki rockowej. Skoro jest tak źle, że nic, tylko zacząć wrzeszczeć – to właściwie czemu nie?