Kołobrzeg 16 XII 1761. Ostatnie oblężenie wojny pomorskiej
Kołobrzeg 16 XII 1761. Ostatnie oblężenie wojny pomorskiej
Opis publikacji
Pierwsze bezpośrednie podejście do bastionu wykonano w nocy z 21 na 22 listopada – ciągnęło się ono od prawego skraju czwartej baterii,zbliżając się do muru na 250 metrów. Co ciekawe, w trakcie zakładania pierwszego okopu artyleria na stanowiskach baterii oblężniczych wyraźnie zmniejszyła intensywność ognia, mimo braku odpowiedzi ze strony Prusaków. Później Rosjanie posunęli się jeszcze dalej w kierunku Munde Hornwork – sytuacja obrońców twierdzy pogorszyła się szczególnie, gdy w nocy z 22 na 23 listopada podejście do Munde Hornwork znalazło się zaledwie 120 metrów od fortyfikacji, a na lewej flance działającej w tym rejonie baterii nr 4 rozpoczęto okopy równoległe. W ciągu następnej nocy oddziały Rumiancewa zajęły przedmieście przylegające do Munde Hornwork, co dało im możliwość dokończenia prac ziemnych i założenia szóstej baterii oblężniczej z ośmioma działami. Należało zrobić coś, aby powstrzymać Rosjan i przetrwać do czasu przybycia posiłków, które w Kołobrze...
Pierwsze bezpośrednie podejście do bastionu wykonano w nocy z 21 na 22 listopada – ciągnęło się ono od prawego skraju czwartej baterii, zbliżając się do muru na 250 metrów. Co ciekawe, w trakcie zakładania pierwszego okopu artyleria na stanowiskach baterii oblężniczych wyraźnie zmniejszyła intensywność ognia, mimo braku odpowiedzi ze strony Prusaków.Później Rosjanie posunęli się jeszcze dalej w kierunku Munde Hornwork – sytuacja obrońców twierdzy pogorszyła się szczególnie, gdy w nocy z 22 na 23 listopada podejście do Munde Hornwork znalazło się zaledwie 120 metrów od fortyfikacji, a na lewej flance działającej w tym rejonie baterii nr 4 rozpoczęto okopy równoległe. W ciągu następnej nocy oddziały Rumiancewa zajęły przedmieście przylegające do Munde Hornwork, co dało im możliwość dokończenia prac ziemnych i założenia szóstej baterii oblężniczej z ośmioma działami. Należało zrobić coś, aby powstrzymać Rosjan i przetrwać do czasu przybycia posiłków, które w Kołobrzegu wciąż miały nadzieję otrzymać. Jeszcze przed świtem 24 listopada dokonano wypadu z twierdzy, który nie powiódł się ze względu na małą liczebność garnizonu...(fragment książki)