Kocia sprzedaż czyli czego możemy nauczyć się od sprytnej kotki
Kocia sprzedaż czyli czego możemy nauczyć się od sprytnej kotki
Opis publikacji
Spójrz na swoją pracę... okiem oswojonego drapieżnika! Arkadiusz Bednarski jest handlowcem. Z natury, praktyki i pasji. Sprzedawaniu poświęcił ponad dwadzieścia lat swego życia, siedemnaście lat szkolenia młodych sprzedawców oraz mnóstwo czasu na pisanie bestsellerowych książek. Wszystkie publikacje tego niezwykłego coacha poruszają ten sam temat, choć każda z nieco innego punktu widzenia. Tym razem autor przyjmuje perspektywę... kota. Tak, tak! Do napisania tej książki skłoniły go dwie przygarnięte kotki: Lusia i Tosia. Obserwacja ich zachowań pomogła mu uporządkować posiadaną wiedzę i nauczyła go wielu dotąd nieznanych, prostych i skutecznych strategii, które przydadzą się także Tobie – handlowcu, sprzedawco, przedstawicielu handlowy! Czego zatem możesz nauczyć się od sprytnego kota? Po pierwsze, że w sprzedawaniu liczy się tylko sprzedaż. Po drugie, że klienci chodzą własnymi drogami, a rolą sprzedawcy jest im pomóc trafić do kasy. Po trzecie, że ludzie lubią,...
Spójrz na swoją pracę... okiem oswojonego drapieżnika! Arkadiusz Bednarski jest handlowcem. Z natury, praktyki i pasji. Sprzedawaniu poświęcił ponad dwadzieścia lat swego życia, siedemnaście lat szkolenia młodych sprzedawców oraz mnóstwo czasu na pisanie bestsellerowych książek. Wszystkie publikacje tego niezwykłego coacha poruszają ten sam temat, choć każda z nieco innego punktu widzenia. Tym razem autor przyjmuje perspektywę... kota. Tak, tak! Do napisania tej książki skłoniły go dwie przygarnięte kotki: Lusia i Tosia. Obserwacja ich zachowań pomogła mu uporządkować posiadaną wiedzę i nauczyła go wielu dotąd nieznanych, prostych i skutecznych strategii, które przydadzą się także Tobie – handlowcu, sprzedawco, przedstawicielu handlowy! Czego zatem możesz nauczyć się od sprytnego kota? Po pierwsze, że w sprzedawaniu liczy się tylko sprzedaż. Po drugie, że klienci chodzą własnymi drogami, a rolą sprzedawcy jest im pomóc trafić do kasy. Po trzecie, że ludzie lubią, kiedy się ich od czasu do czasu „pogłaska pod bródką” – odwdzięczą się później zakupami. Po czwarte, że kota zamiast psa oraz e-zakupy zamiast wycieczki do marketu wybieramy z powodu wygody. Po piąte, że na zbudowanie efektywnych relacji potrzeba czasu. Po szóste, że odrzucenie to nic strasznego — zarówno w życiu kota, jak i sprzedawcy. Zamiast się obrażać, trzeba uparcie robić swoje. Po siódme, że aby coś osiągnąć, trzeba mieć nie tylko wiedzę, lecz także motywację. I wreszcie — aby móc kiedyś spojrzeć na swoje życie z najwyższej możliwej półki, trzeba ją najpierw dostrzec, potem obrać za cel i na koniec – wspinać się, wspinać i wspinać. Do skutku.