Historia społeczna Trzeciej Rzeszy
Historia społeczna Trzeciej Rzeszy
Opis publikacji
Po dojściu Hitlera do władzy w Niemczech zmienia się wszystko,nawet chleb. Korupcja jest surowo karana, chyba że dotyczy partyjnych elit. Przeciwnicy władzy to „odpadki natury”. Panuje kult „przywracania kobietom ich naturalnej godności”. Partia decyduje, co można publicznie powiedzieć, u kogo kupować, jaką gazetę czytać, na co pójść do teatru, jak wychować dzieci. Historia społeczna Trzeciej Rzeszy to jedyna książka, która tak kompleksowo opisuje codzienne życie w nazistowskich Niemczech. W trzydziestu rozdziałach – każdy poświęcony jest innej dziedzinie życia – Richard Grunberger na licznych przykładach pokazuje, jak dwanaście lat istnienia Trzeciej Rzeszy wpłynęło na oświatę i kulturę, jak niszczono stare media i tworzono nowe, na czym w praktyce polegała nowa polityka rodzinna, jak w majestacie prawa gnębiono Żydów i homoseksualistów, jak szybko zmieniły się język i humor. Lektura obowiązkowa, która uświadamia, jak cienka bywa granica między prawem a bez...
Po dojściu Hitlera do władzy w Niemczech zmienia się wszystko, nawet chleb. Korupcja jest surowo karana, chyba że dotyczy partyjnych elit. Przeciwnicy władzy to „odpadki natury”. Panuje kult „przywracania kobietom ich naturalnej godności”. Partia decyduje, co można publicznie powiedzieć, u kogo kupować, jaką gazetę czytać, na co pójść do teatru, jak wychować dzieci. Historia społeczna Trzeciej Rzeszy to jedyna książka, która tak kompleksowo opisuje codzienne życie w nazistowskich Niemczech. W trzydziestu rozdziałach – każdy poświęcony jest innej dziedzinie życia – Richard Grunberger na licznych przykładach pokazuje, jak dwanaście lat istnienia Trzeciej Rzeszy wpłynęło na oświatę i kulturę, jak niszczono stare media i tworzono nowe, na czym w praktyce polegała nowa polityka rodzinna, jak w majestacie prawa gnębiono Żydów i homoseksualistów, jak szybko zmieniły się język i humor. Lektura obowiązkowa, która uświadamia, jak cienka bywa granica między prawem a bezprawiem i jak niewiele trzeba, żeby naród ogarnęło zbiorowe szaleństwo.