Grupa Wagnera i inne prywatne armie świata. Wielkie Litery
Grupa Wagnera i inne prywatne armie świata. Wielkie Litery
Opis publikacji
Książka wydana w serii Wielkie Litery – w specjalnym formacie z dużą czcionką dla seniorów i osób słabowidzących. W czasie wojny w Ukrainie ogromną rolę odgrywają najemnicy z Grupy Wagnera. I choć istnieją już od wielu lat – to teraz zwrócili na siebie uwagę całego świata. PMC (Private Military Companies), czyli najemnicy,psy wojny, byli żołnierze elitarnych jednostek. Ludzie, którzy nie potrafią rozstać się z bronią i są gotowi w każdej chwili wyruszyć na front. Nie z pobudek patriotycznych, czasami nawet nie dla pieniędzy. Po prostu po to, aby wciąż być w akcji, aby robić to, do czego ich zdaniem powołał ich Bóg. Bóg wojny. Rośnie nie tylko liczba tego typu przedsiębiorstw, ale także ośrodków szkoleniowych,w których najemnicy podnoszą swoje kwalifikacje. Podczas wojny w Ukrainie śmierć poniosło kilkadziesiąt tysięcy najemników – to pokazuje, jak wielka jest skala ich zatrudnienia. I mimo tego, że ich praca wiąże się z najwyższym ryzykiem, chętnych do pracy w...
Książka wydana w serii Wielkie Litery – w specjalnym formacie z dużą czcionką dla seniorów i osób słabowidzących.W czasie wojny w Ukrainie ogromną rolę odgrywają najemnicy z Grupy Wagnera. I choć istnieją już od wielu lat – to teraz zwrócili na siebie uwagę całego świata.PMC (Private Military Companies), czyli najemnicy, psy wojny, byli żołnierze elitarnych jednostek. Ludzie, którzy nie potrafią rozstać się z bronią i są gotowi w każdej chwili wyruszyć na front. Nie z pobudek patriotycznych, czasami nawet nie dla pieniędzy. Po prostu po to, aby wciąż być w akcji, aby robić to, do czego ich zdaniem powołał ich Bóg. Bóg wojny.Rośnie nie tylko liczba tego typu przedsiębiorstw, ale także ośrodków szkoleniowych, w których najemnicy podnoszą swoje kwalifikacje. Podczas wojny w Ukrainie śmierć poniosło kilkadziesiąt tysięcy najemników – to pokazuje, jak wielka jest skala ich zatrudnienia. I mimo tego, że ich praca wiąże się z najwyższym ryzykiem, chętnych do pracy w tego typu firmach nie brakuje. Psy wojny wciąż żyją i zawsze mogą skoczyć do gardła…