Głowa Kasandry
Głowa Kasandry
Opis publikacji
Tytułową Głowę Kasandry Gazeta Wyborcza uznała w 2004 roku za jedną z siedmiu najważniejszych światowych dzieł postapokaliptycznych,obok utworów m.in. Jacka Londona, Herberta Wellsa i Stephena Kinga. Wydana pierwszy raz w 1985 roku opowieść o końcu naszego świata,mimo upływu czasu, pozostaje ciągle odkrywcza, a jej wymowa nadal aktualna i przejmująca. Głowa Kasandry przyniosła autorowi nagrodę im. Janusza Zajdla i zaowocowała scenariuszem filmowym, który wkrótce zostanie skierowany do produkcji. Obecne, trzecie wydanie różni się zasadniczo od poprzednich – zostało poprawione i uzupełnione nowymi tekstami. Obok nagrodzonego nagrodą „Fantastyki” opowiadania „Karlgoro, godzina 18.00” i uhonorowanego Złotą Sepulką „Wynajętego człowieka” zawiera m.in. dotychczas nie publikowaną mikropowieść „Wesele dusz”. „Podobnie jak Snerg w Robocie, Marek Baraniecki wzniósł swą literacką budowlę gdzieś na boku wyjeżdżonego traktu polskiej SF. Nie wikła się w modne i ważne ostatnio...
Tytułową Głowę Kasandry Gazeta Wyborcza uznała w 2004 roku za jedną z siedmiu najważniejszych światowych dzieł postapokaliptycznych, obok utworów m.in. Jacka Londona, Herberta Wellsa i Stephena Kinga. Wydana pierwszy raz w 1985 roku opowieść o końcu naszego świata, mimo upływu czasu, pozostaje ciągle odkrywcza, a jej wymowa nadal aktualna i przejmująca. Głowa Kasandry przyniosła autorowi nagrodę im. Janusza Zajdla i zaowocowała scenariuszem filmowym, który wkrótce zostanie skierowany do produkcji. Obecne, trzecie wydanie różni się zasadniczo od poprzednich – zostało poprawione i uzupełnione nowymi tekstami. Obok nagrodzonego nagrodą „Fantastyki” opowiadania „Karlgoro, godzina 18.00” i uhonorowanego Złotą Sepulką „Wynajętego człowieka” zawiera m.in. dotychczas nie publikowaną mikropowieść „Wesele dusz”.„Podobnie jak Snerg w Robocie, Marek Baraniecki wzniósł swą literacką budowlę gdzieś na boku wyjeżdżonego traktu polskiej SF. Nie wikła się w modne i ważne ostatnio pokoleniowe wyznania, prawie nie tknął fantastyki politycznej. Wkroczył na obszar niepokojącej niejednoznaczności świata, gdzie kłębią się niezbadane moce, ale eksploatuje ten motyw z umiarem. Odświeżył bądź odwrócił parę schematów. Zelektryzował czytelników i zjednoczył ich, bo przecież spodobał się wszystkim bez względu na gusty”. Maciej Parowski Czas fantastyki