Diuna Krucjata przeciw maszynom
Diuna Krucjata przeciw maszynom
Opis publikacji
Początek śmiertelnej wendety pomiędzy rodami Atrydów i Harkonnenów,która swój finał znalazła na stronicach Diuny... Próbując rozpaczliwie jeszcze jednego fortelu i nie wiedząc, kto znajduje się w kapsułach ratunkowych, Vor rzucił przez nadajnik w przestrzeń: — To teraz cymeki są tchórzami, którzy uciekają z pola bitwy? Mówi primero Vorian Atryda. Drwię sobie z was! Ojciec — generał Agamemnon — mówił mi, że ludzie są niższymi istotami, że w walce zawsze zwyciężają cymeki. Jeśli tak, to dlaczego uciekacie? W odpowiedzi usłyszał niski głos Agamemnona, brzmiący jak wolno gotujący się olej. — Mówiłem ci też, Vorianie, żeranieniewroga daje większą satysfakcję niż bezpośrednie zwycięstwo. Zobaczymy, ile bólu zdołamy zadać naszym gościom. To twoi przyjaciele, nieprawdaż? Zabawię się z nimi i sprawi mi to dużą przyjemność. Dysponujące mniejszą siłą ognia statki cymeków odleciały, a Xavier Harkonnen miał przerażoną minę, bo wiedział, że nigdy już nie zobaczy swojego ukochan...
Początek śmiertelnej wendety pomiędzy rodami Atrydów i Harkonnenów, która swój finał znalazła na stronicach Diuny... Próbując rozpaczliwie jeszcze jednego fortelu i nie wiedząc, kto znajduje się w kapsułach ratunkowych, Vor rzucił przez nadajnik w przestrzeń: — To teraz cymeki są tchórzami, którzy uciekają z pola bitwy? Mówi primero Vorian Atryda. Drwię sobie z was! Ojciec — generał Agamemnon — mówił mi, że ludzie są niższymi istotami, że w walce zawsze zwyciężają cymeki. Jeśli tak, to dlaczego uciekacie? W odpowiedzi usłyszał niski głos Agamemnona, brzmiący jak wolno gotujący się olej. — Mówiłem ci też, Vorianie, żeranieniewroga daje większą satysfakcję niż bezpośrednie zwycięstwo. Zobaczymy, ile bólu zdołamy zadać naszym gościom. To twoi przyjaciele, nieprawdaż? Zabawię się z nimi i sprawi mi to dużą przyjemność. Dysponujące mniejszą siłą ognia statki cymeków odleciały, a Xavier Harkonnen miał przerażoną minę, bo wiedział, że nigdy już nie zobaczy swojego ukochanego przyrodniego brata. — Wróć i staw mi czoło, ojcze! — krzyknął Vor do nadajnika. — Możemy to teraz zakończyć. Boisz się mnie? — Skądże, Vorianie. Po prostu... bawię się twoim kosztem. Od tragicznej śmierci maleńkiego syna Sereny Butler minęło już ćwierć wieku, a rozpoczęty w jego imieniu dżihad trwa nadal. Nieustępliwe ataki myślących maszyn i ich bezbrzeżne okrucieństwo podkopują stopniowo nadzieję ludzi na ostateczny sukces. W Lidze Szlachetnych narastają problemy. Do coraz gwałtowniejszych protestów ludności przeciw wojnie dochodzą tarcia na szczytach władzy – Wielki Patriarcha Iblis Ginjo, wspierany przez Policję Dżihadu, dąży do zepchnięcia Sereny Butler na boczny tor i przejęcia władzy. Nigdy jeszcze przyszłość rodzaju ludzkiego nie była tak zagrożona... Tymczasem na odległym Poritrinie genialna matematyczka Norma Cenva, uwolniwszy się spod władzy Tio Holtzmana, pracuje nad przełomowym odkryciem, które może przechylić szalę zwycięstwa na stronę ludzi. Czy zdąży? „Brian Herbert i Kevin J. Anderson wyszli ostatecznie z cienia twórcy Diuny” -Scifi.com.