Chasydzka maszyna parowa i inne opowiadania. Antologia prozy jidysz (XVI-XXI wiek)
Chasydzka maszyna parowa i inne opowiadania. Antologia prozy jidysz (XVI-XXI wiek)
Opis publikacji
Chasydzka maszyna parowa to antologia prozy jidysz prezentująca utwory zarówno literatury dawnej, jak i współczesnej, w tym teksty już znane czytelnikom oraz nowe niepublikowane dotychczas przekłady. Tak duży przedział czasowy pozwala przedstawić ciągłość i ewolucję literatury jidysz, uwzględnienie zaś utworów nowszych – pokazać, że literatura jidysz nie kończy się wraz z Zagładą. Zaprezentowanemu wyborowi prozy jidysz autorstwa twórców i twórczyń – stanowiącemu propozycję wyboru kanonicznego – towarzyszą krótkie,syntetyczne teksty wprowadzające czytelnika w historię literatury jidysz poszczególnych epok. Pomyślcie, skąd biorą się te wszystkie maszyny? Od kogo nauczyli się ci niegodziwcy, ci filozofowie, że dym ma taką siłę popychania ciężarów? Ha? Skąd? Najpewniej od cadyka, oby żył! Codziennie to oglądacie, a niczego nie dostrzegliście! Oj, wstyd i sromota! Czy nie oglądacie fajki cadyka codziennie podczas zbierania kwitlech? Ha? No, głupcy! Przecież to pierwsza...
Chasydzka maszyna parowa to antologia prozy jidysz prezentująca utwory zarówno literatury dawnej, jak i współczesnej, w tym teksty już znane czytelnikom oraz nowe niepublikowane dotychczas przekłady. Tak duży przedział czasowy pozwala przedstawić ciągłość i ewolucję literatury jidysz, uwzględnienie zaś utworów nowszych – pokazać, że literatura jidysz nie kończy się wraz z Zagładą. Zaprezentowanemu wyborowi prozy jidysz autorstwa twórców i twórczyń – stanowiącemu propozycję wyboru kanonicznego – towarzyszą krótkie, syntetyczne teksty wprowadzające czytelnika w historię literatury jidysz poszczególnych epok.Pomyślcie, skąd biorą się te wszystkie maszyny? Od kogo nauczyli się ci niegodziwcy, ci filozofowie, że dym ma taką siłę popychania ciężarów? Ha? Skąd? Najpewniej od cadyka, oby żył! Codziennie to oglądacie, a niczego nie dostrzegliście! Oj, wstyd i sromota! Czy nie oglądacie fajki cadyka codziennie podczas zbierania kwitlech? Ha? No, głupcy! Przecież to pierwsza maszyna parowa na świecie, z pomocą której cadyk transportuje grzeszne dusze, modlitwy i prośby prosto do nieba, i z powrotem! Z pomocą tej siły wznosi nowe światy i niszczy je, potrafi odmienić naturę! Fajka to poczta pomiędzy nim a archaniołem Michałem! To telegraf pomiędzy nim a Świętym, niech będzie błogosławiony – jest wszystkim i wszystko jest w niej!... No, czego się dziwicie, głupcy, że dym potrafi pchnąć tysiące pudów materii? Widzicie przecież, że unosi rzeczy duchowe do wyższego świata, że ta siła wypełnia świat! Tak, tak, braciszkowie! To za sprawą fajki cadyka powstały te tysiące maszyn parowych, głupotą byłoby łamać sobie nad nimi głowę!... – Słowa Szolema Szachny wszystkich nas oszołomiły. Fragment utworu Chasydzka maszyna parowa Icchaka Joela Lineckiego