Bratnia krew. Walki polsko-kozackie
Bratnia krew. Walki polsko-kozackie
Opis publikacji
Kwestia kozacka od XVI wieku była jednym z nabrzmiewających problemów w państwie Jagiellonów, a potem w Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Kozacy zaporoscy - kresowa ludność przeważnie ruskiego pochodzenia, wyznająca prawosławie - zamieszkiwali pograniczne stepy nad Dnieprem, tzw. Dzikie Pola. Trudnili się wojaczką i łupiestwem, dokonując wypraw na wybrzeża Morza Czarnego należące do imperium osmańskiego, co powodowało konflikty między oboma państwami. Władze Rzeczypospolitej próbowały wziąć Kozaków w karby i wykorzystać do obrony przed Tatarami, Turkami i Moskwą. Jednak chroniczny brak pieniędzy z podatków uniemożliwiał stałe finansowanie tzw. rejestru kozackiego, czyli Kozaków będących na służbie królewskiej. Zmniejszanie rejestru i rozmaite zakazy zaś prowokowały bunty i powstania kozackie. Największe z nich, któremu przewodził Bohdan Chmielnicki, wybuchło w 1648 roku i przerodziło się w kresową, bardzo krwawą wojnę, omal nie powodując upadku państwa polsko-litewsk...
Kwestia kozacka od XVI wieku była jednym z nabrzmiewających problemów w państwie Jagiellonów, a potem w Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Kozacy zaporoscy - kresowa ludność przeważnie ruskiego pochodzenia, wyznająca prawosławie - zamieszkiwali pograniczne stepy nad Dnieprem, tzw. Dzikie Pola. Trudnili się wojaczką i łupiestwem, dokonując wypraw na wybrzeża Morza Czarnego należące do imperium osmańskiego, co powodowało konflikty między oboma państwami. Władze Rzeczypospolitej próbowały wziąć Kozaków w karby i wykorzystać do obrony przed Tatarami, Turkami i Moskwą. Jednak chroniczny brak pieniędzy z podatków uniemożliwiał stałe finansowanie tzw. rejestru kozackiego, czyli Kozaków będących na służbie królewskiej. Zmniejszanie rejestru i rozmaite zakazy zaś prowokowały bunty i powstania kozackie. Największe z nich, któremu przewodził Bohdan Chmielnicki, wybuchło w 1648 roku i przerodziło się w kresową, bardzo krwawą wojnę, omal nie powodując upadku państwa polsko-litewskiego. Starcia polsko-kozackie obrosły też wieloma mitami i uprzedzeniami. Dla strony polskiej były to rebelie dzikich i okrutnych rozbójników, palących, grabiących i mordujących szlachtę. Dla strony rusko-ukraińskiej zaś zrywy narodowowyzwoleńcze przeciwko gnębicielom - polskim panom i katolikom. Z przelewania „krwi pobratymczej” (jak pisał Henryk Sienkiewicz w „Ogniem i mieczem”) korzyść wyciągnęła Rosja, która zajęła zadnieprzańską Ukrainę, by w XVIII wieku ostatecznie podporządkować sobie Kozaczyznę. Tomasz Bohun i Dariusz Milewski w sposób popularny przedstawiają konflikt polsko-kozacki i jego kolejne etapy. W książce znajdują się liczne ilustracje i mapy.