160 kartek z dziennika żołnierza. Od Stalingradu do Dniepru
160 kartek z dziennika żołnierza. Od Stalingradu do Dniepru
Opis publikacji
Brutalna statystyka Wielkiej Wojny Ojczyźnianej dowiodła, iż średni okres życia szeregowego radzieckiego żołnierza na froncie wschodnim wynosił od dwóch tygodni podczas operacji ofensywnych do miesiąca podczas działań obronnych. W tej sytuacji wspomnienia prostego żołnierza frontowego są niezmierną rzadkością. Szczęśliwym zrządzeniem losu autorowi udało się oszukać bezlitosną statystykę i przeżyć tam, gdzie los zwykle nie był łaskawy dla tysięcy prostych żołnierzy – pod Stalingradem, na Łuku Kurskim, na „Wyspie Śmierci” na Dnieprze, na krwawych stepach Ukrainy. Ale to nie tylko niezwykle sugestywny opis potworności wojny, albowiem z kart żołnierskiego dziennika wyłania się obraz człowieka, który nie pozostał obojętny na piękno ludzkiej natury i który nawet w najcięższych chwilach potrafił zachować cechy, właściwe ludziom prostym i twardym – uczciwość, humor i nadzieję na lesze jutro. Barwny i często dowcipny język, jakim posługuje się M. Abdulin to także okazja do s...
Brutalna statystyka Wielkiej Wojny Ojczyźnianej dowiodła, iż średni okres życia szeregowego radzieckiego żołnierza na froncie wschodnim wynosił od dwóch tygodni podczas operacji ofensywnych do miesiąca podczas działań obronnych. W tej sytuacji wspomnienia prostego żołnierza frontowego są niezmierną rzadkością. Szczęśliwym zrządzeniem losu autorowi udało się oszukać bezlitosną statystykę i przeżyć tam, gdzie los zwykle nie był łaskawy dla tysięcy prostych żołnierzy – pod Stalingradem, na Łuku Kurskim, na „Wyspie Śmierci” na Dnieprze, na krwawych stepach Ukrainy. Ale to nie tylko niezwykle sugestywny opis potworności wojny, albowiem z kart żołnierskiego dziennika wyłania się obraz człowieka, który nie pozostał obojętny na piękno ludzkiej natury i który nawet w najcięższych chwilach potrafił zachować cechy, właściwe ludziom prostym i twardym – uczciwość, humor i nadzieję na lesze jutro. Barwny i często dowcipny język, jakim posługuje się M. Abdulin to także okazja do spojrzenia na świat oczami człowieka, który urodził się już po rewolucji i którego życie było nierozerwalnie związane z okresem budowy komunistycznego państwa – czasem niełatwym dla zwykłych obywateli, szczególnie w najdalszych i najbiedniejszych zakątkach Kraju Rad. Frontowe wspomnienia Mansura Abdulina to literatura ciekawa i wzruszająca – swoisty dokument epoki, wobec którego trudno jest przejść obojętnie.Mansur Gizatułowicz Abdulin (1923 – 2007). Urodzony w Suchoj, w południowo-zachodniej Syberii. Od dziecka pracował w kopalniach złota. Przeszedł szlak bojowy od Stalingradu, przez Prochorowkę na Łuku Kurskim, forsowanie Worskli i Dniepru, do walk na prawobrzeżnej Ukrainie, gdzie został ranny. Kilkakrotnie odznaczony za zasługi bojowe, m.in. Medalem „Za Odwagę”. Demobilizowany jako inwalida, wrócił do pracy w zawodzie górnika. Pracował m.in. w tajnych kopalniach, pozostających pod zarządem NKWD.