Chcesz zwiększyć swoje szanse na dostanie się na aplikację komorniczą? Sprawdź, co Cię czeka i jak się do tego najlepiej przygotować
W jaki sposób zwiększyć swoje szanse na zdanie egzaminu wstępnego na aplikację komorniczą? Trzeba ukończyć studia prawnicze w trybie dziennym na Uniwersytecie Jagiellońskim z jak najwyższą oceną i przystąpić do egzaminu na aplikację jak najszybciej po otrzymaniu dyplomu – tak wskazują wyniki rankingu polskich wydziałów prawa najlepiej przygotowujących do egzaminów na aplikacje prawnicze.
Jak będzie wyglądał egzamin na aplikację komorniczą 2019?
Egzaminy wstępne na aplikację komorniczą organizowane są przez Ministerstwo Sprawiedliwości od 10 lat (w przypadku pozostałych aplikacji prawniczych – adwokackiej, radcowskiej i notarialnej – ma to miejsce od lat 12). W tym roku egzaminy pod auspicjami Ministerstwa odbędą się w sobotę 28 września. Jak co roku wszystkich kandydatów na aplikację komorniczą będą obowiązywały te same zasady. Staną oni przed koniecznością rozwiązania testu jednokrotnego wyboru zawierającego po trzy możliwe odpowiedzi na każde pytanie (A, B, C). Pytań tych będzie łącznie aż 150. Czas przewidziany na ich rozwiązanie to 150 minut, przy czym w ubiegłym roku osoby z niepełnosprawnością mogły wnioskować o wydłużenie czasu trwania egzaminu wstępnego o 75 minut. Dotyczyło to jednak wyłącznie osób zdających egzamin wstępny na aplikację adwokacką, radcowską i notarialną. W tym roku należy spodziewać się podobnego rozwiązania.
Jakimi wynikami kończyły się egzaminy na aplikacje prawnicze w ostatnich latach?
Aby móc przystąpić do kursu na aplikacji komorniczej konieczne jest udzielenie poprawnej odpowiedzi na co najmniej 100 pytań. Jak pokazują wyniki z ostatnich trzech lat, zadanie to nie należy do łatwych. W roku 2016 zdawalność na egzaminie konkursowym na aplikację komorniczą wyniosła zaledwie 31 procent, co oznacza, że na wymarzoną aplikację dostało się 110 osób. Była to zdawalność o wiele niższa niż w roku 2015 (wówczas wyniosła ona 64,4 proc.) oraz porównywalna do tej z roku 2014 (33,6 proc.). Rok później, we wrześniu 2017, do egzaminu wstępnego na aplikację komorniczą przystępowało 212 osób z 215 dopuszczonych, a pozytywny wynik otrzymało 96 zdających, co stanowiło 45,3 procent ogółu. Najwyższą zdawalność odnotowano wówczas w Katowicach (57 proc. egzaminowanych otrzymało wynik pozytywny), a najniższą w Łodzi (egzamin na aplikację komorniczą ukończyło tam z oceną pozytywną jedynie 37 proc. zdających).
Przed rokiem frekwencja na egzaminie wstępnym na aplikację komorniczą okazała się być wyjątkowo niska. Do egzaminu przystąpiło 179 osób spośród 186 dopuszczonych, a pozytywny wynik otrzymało zaledwie 83 z nich. Daje to zdawalność na poziomie 46,4 proc., czyli porównywalną z rokiem 2017. Zdecydowanie najlepiej egzamin na aplikację komorniczą poszedł zdającym we Wrocławiu. Tam aż 65,2 proc. egzaminowanych odpowiedziało poprawnie na co najmniej 100 pytań i ukończyło test z wynikiem pozytywnym. Najgorzej wyglądało to z kolei w Warszawie, gdzie wynik pozytywny osiągnęło zaledwie 34,3 proc. osób przystępujących do egzaminu.
Kto ma największe szanse na dostanie się na wymarzoną aplikację komorniczą?
Jak wynika z prestiżowego rankingu „Rzeczpospolitej”, szanse na pozytywny wynik z egzaminu wstępnego na aplikację komorniczą zależą od co najmniej kilku czynników, poczynając od ukończonej uczelni, a na ilości podejść kończąc. W rankingu wydziałów prawa najlepiej przygotowujących do dowolnej aplikacji prawniczej od lat zdecydowanie prowadzi Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie – najstarszy i zarazem najlepszy wydział prawa i administracji w Polsce. W 2017 roku aż 85,9 proc. absolwentów tego wydziału dostało się na wymarzoną aplikację. Na drugim miejscu znalazł się Uniwersytet Łódzki (77,5 proc), a na trzecim Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu (74,4 proc.). Poza podium spadł natomiast Uniwersytet Warszawski (72,3 proc.) i Katolicki Uniwersytet Lubelski (72,14 proc.).
Na podstawie wspomnianego rankingu „Rzeczpospolitej” można również określić profil osoby posiadającej największe szanse na pozytywne zdanie egzaminu wstępnego na aplikację komorniczą i pozostałe aplikacje prawnicze. Okazuje się, iż takim wzorcowym profilem jest absolwent studiów prawniczych prowadzonych w trybie stacjonarnym (średnia zdawalność 58 proc.), który ukończył studia z jak najlepszą oceną na dyplomie (widoczna zależność pomiędzy oceną z dyplomu a wynikiem egzaminu) i który do egzaminu na aplikację przystąpił jak najszybciej po ukończeniu studiów (zdawalność wśród osób przystępujących do egzaminu w roku ukończenia studiów wyniosła w 2017 roku 50,6 proc.). Wśród osób zdających po raz piąty lub więcej, zdawalność w tym samy roku wyniosła zaledwie 35,3 proc.
No niestety, trzeba przyznać, że taki egzamin na aplikację to nie jest najprostsza sprawa. Ja sam podchodziłem do egzaminu na aplikację radcowską w 2017 i nic, zdałem dopiero rok później, ale wymagało to sporo pracy i nauki. Powodzenia wszystkim przyszłym prawnikom. Przyda się Wam.
Dzięki za wpis! Daje do myślenia, w przyszłym roku będę podchodzić do egzaminu na aplikację komorniczą. Na samą myśl się stresuję, ale wierze że wiedza nauka i doświadczenie zdobyte na praktykach przełoży się na pozytywny wynik. No nic, zostaje się przygotowywać i zawalczyć o karierę. Uwielbiam Was Profinfo, ciekawy ten blog.
Aplikacja komornicza to ciężka praca, tak samo jak aplikacja radcowska czy adwokacka. Należy zatem się zastanowić czy to aby na pewno dla nas. Dobry tekst uświadamiający, że nie każdy ma szansę pójść dalej ścieżką naukową. Szczególnie liczby o zdawalności testu mogą odstraszać. Powodzenia wszystkim zdającym!
Uczelnia na której kończysz studia rzeczywiście będzie miała wpływ na to czy dasz sobie radę na egzaminie. Lecz jeśli samodzielnie zabierzesz się za naukę (a potrzeba jej naprawdę dużo) to też z pewnością sobie poradzisz. Dzięki za inspirujący wpis, zawsze na bieżąco z waszą wiedzą!